W umowie o roboty budowlane wykonawca zobowiązuje się względem inwestora do wykonania określonych robót oraz oddania ich inwestorowi. Jednocześnie, wykonawca co do zasady nie jest zobowiązany, aby samodzielnie umówione roboty wykonać. W praktyce, zwłaszcza przy okazji większych inwestycji, zasadą jest, że przynajmniej część umówionych prac wykonawca zleca podmiotom trzecim – podwykonawcom. Nierzadko jest też tak, że wykonawca ogranicza swoją działalność wyłącznie do zorganizowania procesu budowlanego, a wykonanie wszelkich robót powierza wyspecjalizowanym podwykonawcom (nazywa się go wówczas głównym wykonawcą). W każdym z tych przypadków może dojść do sytuacji, w której podwykonawca wykona swoje obowiązki wadliwie. W niniejszym artykule przedstawimy ogólne zasady odpowiedzialności w przypadku nieprawidłowego wykonania zobowiązań umownych przez podwykonawcę w procesie budowlanym.
Zasadą jest, że wykonawca odpowiada względem inwestora za szkodę wyrządzoną przez podwykonawcę, który nieprawidłowo wykonał zlecone mu zadania. W przypadku zobowiązań wynikających z umów, podstawą takiego stanu rzeczy jest art. 474 k. c., zgodnie z którym dłużnik odpowiada za działania osób, którymi posługuje się w wykonaniu zobowiązania, jak za działania własne. Jest to odpowiedzialność na zasadzie ryzyka, co oznacza że wykonawca nie może uchylić się od obowiązku naprawienia szkody powołując się na fakt, że dochował należytej staranności przy wyborze podwykonawcy. Nie ma zatem znaczenia, czy powierzył on wykonanie robót profesjonalnej, renomowanej firmie budowlanej, czy dopiero co szkolącemu się adeptowi sztuki budowlanej. Każdorazowo odpowiada on za ich działania jak za działania własne. Innymi słowy, wykonawca nie może powołać się na brak winy w wyborze podwykonawcy lub nadzorze nad nim. Dla przykładu, jeżeli główny wykonawca ma za zadanie kompleksowo zrealizować inwestycję polegającą na wybudowaniu budynku mieszkalnego wielorodzinnego i w tym celu zatrudni podwykonawcę, aby ten wykonał instalację elektryczną, to za wadliwe wykonanie tej części inwestycji główny wykonawca odpowiadać będzie tak, jak gdyby realizował ją samodzielnie.
Powyższe nie oznacza natomiast, że za każde naruszenie przez podwykonawcę zobowiązań wynikających z umowy z głównym wykonawcą, a będących jednocześnie zobowiązaniami głównego wykonawcy względem inwestora, wykonawca będzie ponosił odpowiedzialność jak za działania własne. Do podwykonawcy stosujemy bowiem taki sam wzorzec odpowiedzialności, jak gdyby główny wykonawca działał samodzielnie. W typowej sytuacji najczęściej oznaczać to będzie, że działania podwykonawcy będziemy oceniać przez pryzmat odpowiedzialności na zasadzie winy, czyli będziemy badać, czy dochował należytej staranności. Jeżeli bowiem z umowy nie wynika co innego, to właśnie na tej zasadzie główny wykonawca odpowiada przed inwestorem. Co to oznacza w praktyce? Przykładowo, jeżeli inwestycja nie zostanie zakończona w terminie z tego powodu, że podwykonawca nie zrealizował terminowo powierzonego mu zakresu robót, ale wynikło to nie z jego winy (np. nie mógł kontynuować prac z powodu wystąpienia siły wyższej), to zasadniczo nie będzie to rodzić odpowiedzialności ani po stronie głównego wykonawcy względem inwestora, ani po stronie podwykonawcy względem głównego wykonawcy.
Warto zaznaczyć, że podwykonawca bynajmniej nie pozostaje bezkarny w razie wadliwego wykonania prac. Nawet jeżeli nie odpowiada on przed inwestorem za wady w robotach, to jeżeli główny wykonawca poniesie wskutek takiej sytuacji szkodę, zasadniczo przysługiwać mu będzie roszczenie regresowe względem podwykonawcy na podstawie zawartej między nimi umowy o podwykonawstwo.