Pandemia koronawirusa dotknęła właściwie każdego uczestnika rynku. W związku z licznymi problemami wielu branż, zasadne jest udzielenie odpowiedzi na pytanie, czy i na jakich zasadach przedsiębiorcy mogą ponieść negatywne skutki niewykonania zobowiązań?
Podstawową zasadą jest, że strony umowy powinny zrealizować ją zgodnie z jej treścią oraz biorąc pod uwagę przepisy powszechnie obowiązującego prawa. Oczywistym jest, że w aktualnej sytuacji jest to znacznie utrudnione lub wręcz niemożliwe.
Rozważyć należy kontrakty z elementem międzynarodowy oraz umowy związane jedynie z naszym rodzimym prawem. W odniesieniu do transakcji pomiędzy UE zastosowanie znajdzie zwykłe prawo usługodawcy lub sprzedawcy. Jeśli chodzi o usługi transportowe może to być kraj stałego pobytu przewoźnika lub kraj dostawy. Jeśli transakcja dotyczy państwa spoza UE odwołać się będzie trzeba do umów międzynarodowych pomiędzy państwami. Właściwość prawa można także w sporej liczbie przypadków uregulować umownie. Zagadnienia transakcji z elementem międzynarodowym wymagają zawsze dogłębnej analizy ze względu na skomplikowany charakter prawny oraz ewentualność stosowania prawa innego państwa.
Odpowiedzialność na gruncie polskiego prawa
W prawie polskim, zgodnie z art. 471 Kodeksu cywilnego, przedsiębiorca obowiązany jest do wykonania zobowiązania, które na siebie przyjął, we właściwy sposób pod rygorem odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną kontrahentowi. Wyjątkiem jest oczywiście sytuacja, kiedy niewykonanie lub nienależyte wykonanie obowiązania jest następstwem okoliczności, za które przedsiębiorca nie ponosi odpowiedzialności.
Niewątpliwie aktualna pandemia i wszystkie związane z nią ograniczenia w funkcjonowaniu zakładów pracy oraz co do przemieszczenia się i transportu mogą stanowić przyczynę, która zwolni przedsiębiorcę z odpowiedzialności. Okoliczności te są niezależne od przedsiębiorcy i mogą stanowić tzw. siłę wyższą.
W nauce prawa siłę wyższą definiuje się jako zdarzenie niemożliwe do przewidzenia, którego skutkom nie można zapobiec. Wskazuje się, że siła wyższa powinna mieć nadzwyczajne rozmiary i zasięg oraz wymykać się ludzkiej kontroli. Sąd Najwyższy stanął na stanowisku, że siła wyższa musi być zdarzeniem zewnętrznym i obiektywnym, a przy jego ocenie trzeba brać pod uwagę zewnętrzne postrzeganie zdarzenia, ale przy uwzględnieniu konkretnej sytuacji ocenianego.
Sam fakt występowania pandemii nie będzie więc przesądzał o zwolnieniu z odpowiedzialności przedsiębiorcy, wykazać trzeba także, że wykonanie zobowiązania w określony sposób rzeczywiście nie było możliwe i przedsiębiorca nie ponosi za nie winy. Jako przykład podać można branżę transportową, która w ograniczonym zakresie nadal funkcjonuje mimo zamknięcia granic lub część branży budowlanej. W Chinach istnieje możliwości uzyskania oficjalnego świadectwa siły wyższej, które potwierdza fakt jej zaistnienia. W Polsce brak jednak analogicznej instytucji prawnej.
Nie zawsze jednak można uchylić się od wykonania zobowiązania bez konsekwencji. Co do zasady, sam wzrost kosztów związanych z wykonaniem usługi nie uzasadnia jej zaniechania. Dlatego też ewentualne niewykonanie kontraktu z tego powodu wiązać się może z odpowiedzialnością odszkodowawczą.
Klauzula nadzwyczajnej zmiany stosunków
Potencjalnym ratunkiem przed niespodziewanym wzrostem kosztów wykonania zobowiązania być zastosowanie tzw. klauzuli nadzwyczajnej zmiany stosunków, uregulowanej w art. 3571 k.c. Znajdzie ona zastosowanie, gdy spełnienie świadczenia miałoby być połączone z nadmiernymi trudnościami albo groziłoby jednej ze stron rażącą stratą, czego strony nie przewidywały przy zawarciu umowy. Zastosowanie tej klauzuli daje możliwość, aby w toku postępowania sąd, po rozważeniu interesów stron, oznaczył inny sposób wykonania zobowiązania, zmienił wysokości wynagrodzenia lub nawet orzekł o rozwiązaniu umowy.
Niemożność świadczenia
Przepisy Kodeksu cywilnego w art. 495 odnoszą się także do sytuacji, gdy jedno ze świadczeń wzajemnych stało się niemożliwe do spełnienia w wyniku okoliczności, za które żadna ze stron odpowiedzialności nie ponosi. Świadczeniem wzajemnym będzie na przykład umowa sprzedaży – jedna ze stron zobowiązana jest do doręczenia rzeczy a świadczenie wzajemne drugiej polega na zapłacie ceny. Jeśli któraś strona nie może wywiązać się ze zobowiązania powinna zwrócić drugiej stronie, to co od niej otrzymała. W przypadku, gdy świadczenie wzajemne stało się niemożliwe tylko w części, należy dokonać odpowiedniego rozliczenia między stronami.
Możliwe jest zastosowanie omawianej instytucji prawnej zarówno w przypadku niemożności świadczenia o charakterze obiektywnym (ze względu na przedmiot świadczenia, np. aktualnie niemożliwa jest sprzedaż w sklepach wielkopowierzchniowych) oraz ze względów subiektywnych, czyli związanych z konkretnym przedsiębiorcą.
Warunkiem jest, aby za zaistnienie niemożności spełnienia świadczenia nie można było przypisać przedsiębiorcy odpowiedzialności. Dlatego tak ważne jest przestrzeganie wszelkich zaleceń władz, w tym Ministerstwa Zdrowia Czy Głównego inspektoratu Sanitarnego oraz Światowej Organizacji Zdrowia. Przedsiębiorca powinien zachować należytą staranność, którą ocenia się bardziej rygorystycznie ze względu na fakt, iż jest on profesjonalnym uczestnikiem rynku.
Ze względu na zmieniający się szybko stan prawny oraz wielość aspektów, które należy rozważyć przy ocenie aktualnej sytuacji, konieczna i niezbędna jest szczegółowa analiza przepisów oraz zawartych umów.